Zasłony, poza funkcją zasłaniania i zaciemniania pomieszczeń, mają również duże znaczenie estetyczne. Ich wzór i tekstura potrafią nadać wnętrzu charakter lub z takowego je odrzeć. Ze względu na pełnioną przez nie funkcję znajdą się zarówno w salonie, jak i w sypialni, jednak dobierając je do różnych pomieszczeń należy zwrócić uwagę na inne aspekty tkanin, gdyż inną rolę pełnić będą zasłony w pomieszczeniu sypialnym, a inną w pokoju, w którym przebywa się i spędza czas, ale niekoniecznie śpi.
Żeby się odgrodzić
W sypialniach tudzież innych pomieszczeniach przeznaczonych do spania najważniejszą rolą zasłon będzie zasłonięcie okien, by żadne światło nie wpadało do pomieszczenia. Jest to ważne zwłaszcza w miastach, gdzie latarnie świecą za oknem przez całą dobę i tak naprawdę nie da się zaobserwować całkowitej ciemności. A jest ona istotna! Dopiero w ciemności ludzki organizm produkuje melatoninę – hormon kluczowy w regulacji cyklu dobowego. Melatonina powoduje senność i reguluje odpowiednie fazy snu, to dzięki niej śnimy i budzimy się wyspani. Nie może ona jednak być produkowana w świetle. W półmroku wytwarzana jest w znacznie mniejszych ilościach, co znacząco obniża komfort i jakość snu. A to z kolei powoduje zmęczenie, rozdrażnienie i inne efekty uboczne związane z niedosypianiem i zmęczeniem.
Aby zapewnić sobie odpowiedni komfort nocnego wypoczynku, warto zadbać nie tylko o wygodne łóżko, ale również o dobre zasłony. Ba, można je nawet wspomóc roletami! Co dwie warstwy materiału blokujące światło, to nie jedna – to też dobre rozwiązanie dla wszystkich, którzy chcieliby powiesić zasłony z lżejszych lub jaśniejszych materiałów. Dla blokowania światła najistotniejszy wcale nie jest kolor zasłony, a jej grubość i tekstura materiału. Jedynie materiały grube i o zwartym splocie mogą w pełni zablokować światło – te cienkie, choćby były czarne, nigdy w pełni nie sprawdzą się w roli zasłon. Lepiej więc znaleźć materiał cięższy i grubszy, a za to ładny, kolorowy i wzorzasty, tak, by za dnia cieszył oko i ożywiał sypialnię.
Żeby ozdobić
W przeciwieństwie do sypialni, w salonie rzadko kiedy zasłania się zasłony. Może wtedy, gdy organizuje się seanse filmowe i chce się zaciemnić pokój – jeśli planujemy urządzać tego typu spotkania często, warto mieć to na uwadze podczas wybierania zasłon i zdecydować się na jakieś grubsze – albo przynajmniej ciemniejsze. Jednak jeśli nie należymy do zagorzałych kinomaniaków rozmiłowanych w oglądaniu filmów za dnia (wieczorami i nocą i tak jest ciemno), mamy o wiele więcej możliwości. Zapomniwszy na chwilę o walorze praktycznym, możemy skupić się li i jedynie na estetyce, a to daje dobrą podstawę, by spędzić długie godziny na wertowaniu katalogów hurtownii tkanin.
Zasłony stosunkowo łatwo zmienić (na pewno łatwiej niż obicie kanapy albo parkiet), można więc spokojnie pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa przy wybieraniu ich. Warto spojrzeć i rozważ jaskrawe, nieregularne wzory – wręcz nie do opisania jest, jak bardzo potrafią ożywić i odmłodzić wnętrze. Podobnie rzecz ma się z regularnymi, acz kolorowymi wzorami geometrycznymi: jeśli tylko ich nie nadużyjemy i nie zestawimy ze sobą gryzących się deseni, możemy osiągnąć ciekawy efekt.